Szkoła krajobrazu
16 October 2014 – 16:30
Szkoła krajobrazu
Czy to cud czy nie, ale zawsze tragedia, choćby rodzinna. Ojciec Klemens Adamski ułożył się na boku, prześcieradłem spętał sobie stopy, a przeliczał pod powiekami. Rano ułoży stuły jedna przy drugiej, wpierw lucernę, potem maki, a w końcu i jęczmień. "Ten ogarek ziemi trzeba będzie kiedyś oddać diabłu" – szeptała wyniośle jakaś ciotka Kryśka. Prześcieradło, teraz w pozycji embrionalnej, wypierze gosposia.
Poland, Warszawa. © jarek łukaszewicz
Pigment print on barite paper 90x60 & 60x60 cm