Szydło
19 July 2012 – 02:03
Szydło
W trójkącie Kobylaki — Pepice — Bobrza jest taki zaorany kawałek ziemi, że ja na to lecę, mijam cmentarz, wpadam na pomnik elektryfikacji w drewnie i wycinam na nim moje własne „tu byłem — astra kombi”. Po co się gdziekolwiek przemieszczać – stoją stągwie, żuraw nie odleci, okna oślepły od mrozu. Czekam, aż zadzwonią do mnie z pogotowia, (Jezu, telefon jest w bagolu) przechodzi obok zbyt gruby już Jan Sebastian Bach — spieszy posłuchać jak tutejszy Buxtehude posuwa na organach. Do Arnstadt powróci dopiero w połowie lutego przyszłego roku.